Piękna, letnia pogoda zachęca nas nie tylko do biernego wypoczynku na plaży czy w ogródku przy grillu, ale także do wędrówek po polskich górach. Zdobywanie szczytów, obcowanie z przyrodą to wszystko przynosi nam ogromną satysfakcję i pozwala odpocząć psychicznie. Zdarza się, że na taki wypad decydujemy się spontanicznie z dnia na dzień – w końcu na krótką wyprawę górską wystarczy nam weekend.
Niezależnie od tego czy wcześniej planowaliśmy wycieczkę czy jest ona spontaniczna powinniśmy się do niej odpowiednio przygotować. Góry choć piękne bywają zdradliwe. Wystarczy, że spod naszych nóg osunie się kamień czy gałązka abyśmy upadli na twardą nawierzchnię. Na szczęście nie wszystkie urazy w górach są groźne i wymagają wzywania pomocy.
Oto kilka sposobów jak sobie poradzić z typowymi górskimi urazami i jak się na nie wcześniej przygotować.
Do plecaka zapakuj kompres chłodzący
Chłodzenie jest bardzo ważnym etapem łagodzenia skutków stłuczenia. Pozwala na chwilowe obkurczenia naczyń krwionośnych, zmniejsza powstający stan zapalny i łagodzi odczuwany ból. Dlatego wybierając się w góry nie możemy zapominać o zabraniu ze sobą jednorazowych kompresów chłodzących. Kompres ten działa na zasadzie reakcji chemicznej. W momencie uderzenia w środek kompresu dochodzi do połączenia dwóch substancji przez co kompres ulega schłodzeniu.
Kompresu chłodzącego nigdy nie kładziemy bezpośrednio na skórę. Możemy go owinąć w t-shirt czy skarpetę. Przykładamy kompres w miejscu urazu przez około 10 min, później robimy przerwę, a w razie potrzeby przykładamy na kolejne 10 min. Dzięki chłodzeniu miejsca urazu powstający podskórny wylew i towarzyszące mu uszkodzenia będą znacznie mniejsze.
Przy łagodzeniu bólu zastosuj leki z grupy NLPZ
Nawet gdy stłuczenie nie jest poważne często odczuwamy ból, który może utrudniać nam powrót. Dlatego wybierając się w góry spakujmy co najmniej jeden rodzaj leku z rodziny NLPZ (niesteroidowych leków przeciwzapalnych). W łagodzeniu bólu urazowego najskuteczniejsze są deksketoprofen oraz diklofenak. Deksketoprofen stosuje się doustnie, natomiast diklofenak dostępny jest również w postaci żeli do stosowania miejscowego. Wybierając się w góry warto zaopatrzyć się wcześniej zarówno w środek o działaniu miejscowym jak i preparat doustny. Przed użyciem zapoznajmy się dokładnie z dawkowaniem.
Opatrunek elastyczny zabezpieczy miejsce urazu
W przypadku stłuczenia i widocznego obrzęku, nawet jeżeli nie dotarliśmy na szczyt, powinniśmy jak najszybciej zawrócić. Zanim jednak staniemy na nogi zabezpieczmy miejsce stłuczenia opatrunkiem elastycznym. Pozwoli on na ograniczenie ruchu nadwyrężonych tkanek miękkich i zmniejszy wysięk płynu z naczyń krwionośnych. Zakładając opatrunek musimy pamiętać, aby nie przesadzić z uciskiem – krew musi dopływać do kontuzjowanej kończyny.
Po powrocie do schroniska kontynuujemy pielęgnację urazu
Przez pierwsze 24-48 godzin staramy się ochładzać miejsce urazu poprzez zimne okłady z gazy zanurzonej w chłodnej wodzie lub kompresy żelowe. Po upływie tego czasu, dla odmiany, sięgamy po okłady ciepłe. Mogą to być rozgrzewające plastry czy kompresy dostępne w aptekach. Ich przykładanie w miejscu urazu usprawnia krążenie w drobnych naczyniach krwionośnych, a tym samym usprawnia wchłanianie krwiaka. Leczenie możemy też przyspieszyć sięgając po preparaty apteczne z heparyną jak Lioton®1000. Heparyna to lek przeciwzakrzepowy i przeciwzapalny, a regularna aplikacja (1 do 3 razy na dobę) poprawia mikrokrążenie i przyspiesza wchłanianie krwiaka czy siniaka.
Materiał partnera zewnętrznego