Hiszpański serial „Dom z papieru” podbija serca widzów na całym świecie. Nic dziwnego to historia o wręcz nieprawdopodobnym, doskonale zaplanowanym napadzie na mennice w Madrycie, z postaciami, których można pokochać od pierwszego wejrzenia. Serial ma swój specyficzny nastrój, który tworzy wyjątkowa sceneria, wykreowane symbole oraz oprawa muzyczna. Ikoniczny hymn”Bella Ciao”, charakterystyczne postacie w czerwonych kombinezonach i maskach Dalego i – przede wszystkim – historia o młodych rewolucjonistach, która porywa swym romantyzmem sprawiają, że „Dom z papieru” to jedna z najbardziej zapadających w pamięć produkcji ostatnich lat. Za nami premiera czwartego sezonu, który Netflix pokazuje od 3 kwietnia 2020 roku.
Dom z papieru sezon czwarty!
Niewątpliwie twórcy serialu kazali nam tym razem długo czekać na jego kolejny sezon, ale nie zawiedli. W czwartym sezonie fundują nam powrót do atmosfery znanej z pierwszego sezonu, ale okraszonej jeszcze większym chaosem i licznymi zwrotami akcji. Ośmioro znanych już nam przestępców, pozostaje za murami Narodowego Banku Hiszpanii, gdzie realizują swój plan rabunkowy. Jednocześnie „mózg” całej operacji, czyli Profesor, pozostaje na swojej pozycji na zewnątrz, skąd negocjuje z policją i mierzy się z własnymi emocjami.
Losy bohaterów tym razem mogą nas mocno zaskoczyć. Niezmiennie jednak kreacje nawet tych pozornie najbardziej czarnych charakterów, budzą w nas ciepłe uczucia, co jest niezwykłym i kunsztownym zabiegiem twórców serialu. Nie brakuje powrotu do wspomnień szczęśliwych chwil, ale też strachu, terroru, żalu, a nawet rozpaczy. Emocje bohaterów udzielają się w każdym aspekcie, zarówno uczuciowym, jak i tym związanym z poczuciem misji i niesłabnącą ambicją odniesienia triumfu. Przyznać również trzeba, że nie brakuje efektownych akcji walk, strzelanin i wybuchów.
Czwarty sezon za nami i co dalej?
Trzymający w napięciu czwarty sezon serialu „Dom z papieru” finalnie nie pozostawia złudzeń! To nie jest koniec walki o złoto i pokrzepienie strat. W ostatnich odcinkach sezonu nasi bohaterowie, ponownie spotykają się z nieoczekiwanymi zwrotami i podejmują ryzykowne decyzje. Bunt przeciwko konspiracyjnym, nieprawnym metodom stosowanym przez organy ścigania, a także chęć pomszczenia bliskich, działa motywująco. Profesor wraz ze swoją ekipą ukrywającą się pod pseudonimami inspirowanymi nazwami miast, zdają się być zdeterminowani jak nigdy dotąd. Tym razem jednak ich przeciwnicy są wyjątkowo groźni. Jednoczenie, zauważyć można rosnące zniecierpliwienie zarówno wśród niektórych młodych rewolucjonistów, jak i samych zakładników. I z tak pobudzonym apetytem, kończymy kolejną część.
Taka końcówka czwartego sezonu „Domu z papieru” zwiastuje jednak, że kontynuacja serialu będzie nadal emocjonująca. Przed nami finał napadu na Narodowy Bank Hiszpanii, ale również rozwikłanie relacji pomiędzy bohaterami. Z łatwością można również zauważyć, że każdy kolejny sezon, zdaje się być bardziej doinwestowany, realizowany jest w różnych miejscach jednocześnie, a przede wszystkim dostarcza nam coraz bardziej efektownych rozwiązań. Jeśli realizatorzy serialu będą konsekwentnie podnosić poprzeczkę, to przed nami jeszcze wiele fascynujących chwil z obsadą serialu.
PTO