Chociaż nie zawsze mówimy o tym głośno, seks dla człowieka stanowi jedną z ważniejszych życiowych potrzeb. Błędy, które popełniamy w łóżku sprawiają, że bliskość z partnerem może stać się krępująca, a nawet nieprzyjemna. Jakie są przyczyny nieudanego seksu? Co możemy zrobić, aby stał się lepszy?
Dlaczego seks w życiu jest ważny?
Seks jest nieodłącznym elementem życia człowieka. Nie uprawiamy go jedynie w celu rozmnażania się. Jest on przede wszystkim elementem służącym do zaspokajania potrzeby bliskości z partnerem. Ponadto seks to świetny sposób na rozładowanie napięcia oraz stresu spowodowanego ciężkim dniem w pracy. Jednak – nie ukrywajmy – dla większości z nas liczy się po prostu czysta przyjemność fizyczna i to właśnie jest główny powód, dla którego tak bardzo ciągnie nas do seksu.
Jakie błędy popełniamy w łóżku?
Brak urozmaiceń
Często jesteśmy znudzeni zwykłym, powtarzalnym takim samym seksem. Wielu z nas boi się nowych rozwiązań i woli czekać, aż współżycie samo z siebie stanie się nagle lepsze. Tylko prawda jest taka, że bez naszej inicjatywy wcale nie będzie inaczej. Często wystarczy niewielka zmiana: romantyczna kolacja połączona z masażem erotycznym, seksowna przebieranka, nowe niespodziewane miejsce lub film rozpalający wszystkie zmysły. Czasem warto wspomóc się także zabawkami dla dorosłych. Dlatego warto wybrać się do sklepu z gadżetami erotycznymi i skorzystać z nowych opcji. Jeśli nie mamy ochoty na spotkanie twarzą w twarz ze sprzedawcą, pomoże nam w tym sex shop online.
Monotonia
To de facto pochodna punktu powyższego. Monotonia jest jednym z głównych powodów nieudanego życia seksualnego w małżeństwach. Nie testujemy nowych pozycji, a seks jest za każdym razem dokładnie taki sam. To powoduje, że zaczynamy się nim po prostu nudzić, nic nas nie zaskakuje i zawsze znamy przebieg zbliżenia. W konsekwencji całość przestaje sprawiać przyjemność i zamiast miłosnego spektaklu staje się rutynowym obowiązkiem.
Zbyt wulgarnie
Czasami jedna ze stron ma własne upodobania seksualne i bez uprzedzenia wnosi do łóżka zbyt ostre praktyki. Nie każdy lubi wyuzdany seks i znacznie lepszym rozwiązaniem jest najpierw to przedyskutować. Jeżeli nasze skojarzenia z BDSM (skrót od bondage, dominacja/dyscyplina, sadyzm, masochizm) są jednoznacznie złe i nie akceptujemy żadnej inicjatywy tego typu we własnym łóżku – nie warto niczego robić na siłę. Pamiętajmy jednak, że oprócz bardzo ostrych i wyuzdanych pomysłów na seks możemy wykorzystać kilka inspiracji, które dodają pieprzu, ale nie wiążą się z utratą komfortu przez żadnego z kochanków. Jeśli każda ze stron będzie chętna na nowe doznania warto, aby zestaw BDSM znalazł się od czasu do czasu w naszym łóżku. Dla wygody obydwojga ustalcie hasło, które będzie oznaczało przerwanie zabawy.
Brak ochoty na seks
Często popełnianym przez nas błędem jest uprawianie seksu w czasie, kiedy całkowicie nie mamy na niego ochoty. Robimy to aby nie rozczarować partnera lub partnerki, a nie myślimy o tym jak źle całość wypływa na nas. Utrwalamy więc schemat uprawiania miłości z obowiązku. Przez takie praktyki możemy znacznie dłużej nie mieć ochoty na seks.
Dążenie do orgazmu
Pewnie większość z nas to zna. Często za wszelką cenę chcemy osiągnąć orgazm. Oczywiście jest to zrozumiałe, że pragniemy osiągać wyżyny spełnienia w łóżku. Popkultura dodatkowo utrwala w nas przekonanie, że seks bez orgazmu jest wybrakowany, niedoskonały, świadczy o niedopasowaniu i jest sygnałem alarmowym. Jednak spójrzmy na to z innej perspektywy: czasem tak się zdarza bez widocznej przyczyny. Warto więc zaakceptować ten fakt i zamiast obsesyjnie myśleć jedynie o spełnieniu, po prostu oddać się przyjemności jaka płynie z seksu i bliskości. Jeśli jednak sytuacja powtarza się notorycznie – przeanalizujmy fakty, porozmawiajmy, a być może skorzystajmy także z fachowej pomocy seksuologa.
Brak chęci sprawienia przyjemności drugiej osobie
W seksie, tak jak w związku, nie da się budować relacji myśląc tylko o własnych korzyściach. Kiedy skupiamy się jedynie na tym, aby to nam było dobrze i nie dbamy o przyjemność partnera seksualnego, w istocie osłabiamy naszą więź. Bycie samolubnym w miłości na dłuższą metę nie przynosi kochankom żadnych korzyści. Właśnie dlatego warto pomyśleć nad wspólną przyjemnością.
Przymuszanie do seksu
Zdarza się, że to robimy, a nigdy nie powinniśmy. Zachowajmy szacunek do drugiej osoby i jeśli nie ma ona chęci na seks, po prostu odpuśćmy. Współżycie z przymusu nigdy nie będzie przyjemne dla żadnej ze stron. Szantaż, wyśmiewanie czy docinki zupełnie nie pomogą w zachęceniu partnera czy partnerki do postarania się. Zamiast energetycznej miłości otrzymamy seks z obowiązku – a tego przecież nie chcemy.
Brak pewności siebie
Duża część z nas podczas seksu staje się nieśmiała. Nagość odkrywa przed drugą osobą wszystkie mankamenty naszego ciała. To normalne, że w takiej sytuacji zaczynamy się czuć mniej komfortowo – zwłaszcza jeśli jesteśmy na początku związku. Zamiast unikać zbliżeń – znajdźmy optymalne oświetlenie (świece czynią cuda) lub specjalną bieliznę ukrywającą mankamenty. Przede wszystkim jednak pamiętajmy, że pożądanie dzieje się w naszej głowie, dlatego podkreślajmy atuty ale nie przejmujmy się zanadto tym, co może być zupełnie nieistotne dla partnera.
Złe warunki
Pewnie większość czuje się skrępowana, kiedy dzieci za ścianą nie śpią i w każdej chwili mogą nas nakryć na seksie. Taki dreszczyk emocji powoduje raczej skrępowanie i sprawia, że odechciewa nam się bliskości. Przeanalizujmy fakty – może da się wygospodarować taki czas w tygodniu, kiedy możemy pozwolić sobie na nieco więcej luzu? Jeśli warunki mieszkaniowe zupełnie na to nie pozwalają, możemy raz na jakiś czas odesłać dzieci do dziadków, albo – jeszcze lepiej – zorganizować sobie wieczór w hotelu. To nie zrujnuje finansów, a pozwoli nacieszyć się sobą. Niezłym pomysłem jest też umówienie się raz na jakiś czas na wcześniejszy powrót z pracy, żeby pobyć ze sobą tete a tete.
Brak zabezpieczenia
Niepewność związana z brakiem skutecznej antykoncepcji potrafi zepsuć dobry seks. Warto zadbać o odpowiednie środki ostrożności, a współżycie nie będzie powodem do stresu.
Jak sprawić, aby seks był lepszy?
Najważniejsze to szczera rozmowa z partnerem. Nie bójmy się rozmawiać o seksie. Często milczenie o naszych potrzebach może powodować najwięcej problemów. Zamykamy się na partnera, piętrzymy niepokoje podsyłane przez wyobraźnię (nie pasujemy do siebie, już mu się nie podobam, już jej nie pociągam, wypaliliśmy się, to nie ma sensu). Dlatego ważna jest szczerość i otwartość. Należy mówić o potrzebach i chęci wprowadzenia zmian. Czasami nawet niewielkie urozmaicenia czynią cuda – nie musimy od razu wcielać w życie filmów erotycznych, częstokroć wystarczy szczypta inspiracji, trochę inwencji i odrobina więcej zaangażowania niż zwykle. Nie bójmy się akcesoriów z sex shopów – większość z nich dodaje pikanterii nocnym zabawom bez przekraczania granic dobrego smaku. Warto również zadbać o korzystne warunki, aby nic nas nie rozpraszało. Dzięki takiemu podejściu mamy większą szansę na to, że seks stanie się samą przyjemnością, a namiętność zagości w naszej sypialni o wiele częściej.
OLI