COVID-19 postawił na głowie życie każdego z nas. Wiadomości i wakacyjne plany zastąpiło śledzenie nowych obostrzeń wprowadzanych przez rząd, mających na celu walkę z rozprzestrzenianiem się wirusa. Niestety wiele z wprowadzanych zmian bardzo negatywnie odbija się na funkcjonowaniu branży hotelowej. 28 grudnia weszły w życie nowe ograniczenia, niemal całkowicie pozbawiające hotelarzy możliwości zarabiania. Kto i w jakich okolicznościach może aktualnie zatrzymać się w hotelu?
Narodowa kwarantanna – nowe, liczne obostrzenia
Według pierwotnego planu ogłoszonej niedawno Kwarantanny narodowej, przez cały okres jej trwania nieczynne miały pozostawać m.in. hotele (obok galerii handlowych i obiektów sportowych). Na szczęście, chwilę przed wejściem ustawy w życie wprowadzono kilka wyjątków, które umożliwią hotelom, chociaż częściową kontynuację działalności. Jednak uczciwie trzeba przyznać, że poza nielicznymi sytuacjami i wyjątkami, większość hoteli raczej nie może liczyć na satysfakcjonujące przychody tytułem obsługiwanych gości.
Wyjątki od obostrzeń covidowych – kto może zatrzymać się w hotelu?
Zasadniczo można powiedzieć, że większość wyjątków dotyczy osób zatrudnionych przy inwestycjach publicznych lub obsłudze infrastruktury krytycznej. Wśród wyjątków można znaleźć m.in. zapis o osobach pracujących poza miejscem zamieszkania, które realizują inwestycje celu publicznego, co jest istotne dla kontynuowania m.in. inwestycji infrastrukturalnych. Dodano do wyjątków również osoby związane z realizacją inwestycji dotyczących infrastruktury i sieci telekomunikacyjnych (dotyczące ciągłości usług telekomunikacyjnych). Wśród osób zajmujących się obsługą infrastruktury krytycznej można wymienić osoby zatrudnione w systemie zapewnienia zaopatrzenia w energię, surowce energetyczne i paliwa.
To nie jedyne przykłady osób, które mogą skorzystać z zakwaterowania w hotelu w trakcie pandemii. Na liście znajdują się także pracownicy cywilni Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji, Straży Granicznej, a także wielu agencji rządowych – z Inspekcją Transportu Drogowego i Strażą Ochrony Kolei na czele. Do tej grupy należą także osoby pracujące przy inwestycjach o istotnym znaczeniu dla polskiej gospodarki, a także osoby zajmujące się naprawianiem sprzętu medycznego.
Wśród wymienionych osób znaleźli się również posłowie zatrzymujący się w Domu Poselskim, a także osoby bezpośrednio zaangażowane w przygotowywanie treści dla nadawców radiowo-telewizyjnych. Dodano także pracowników obsługi lotnisk i obsługujących ruch lotniczy, a także osoby, którym odmówiono przyjęcia na pokład lub odwołano lot.
Czy to wystarczy?
Szczerze mówiąc liczba dopuszczonych wyjątków od nowych obostrzeń, jest bardzo niewielka. Liczba hotelarzy, których uratuje możliwość przenocowania pracowników obsługujących infrastrukturę krytyczną czy pracowników cywilnych administracji państwowej jest raczej niewielka – zwłaszcza, że wiele organów w tym okresie znacznie zredukowało swoją aktywność. Właściwie to tylko hotele znajdujące się blisko jakichś większych, istotnych dla bezpieczeństwa strategicznego kraju inwestycji, czy największych lotnisk mogą liczyć na zauważalną ilość klientów. Całej reszcie to z pewnością nie pomoże – zdecydowanie więc potrzebne będą dalsze działania pomocowe ze strony rządu. Nadzieja w tym, że po zakończeniu kwarantanny narodowej (17 stycznia) cały kraj znajdzie się w zielonej lub żółtej strefie, jak wskazywałyby na to średnie nowych przypadków z ostatnich tygodni. Umożliwiłoby to, chociaż częściowy powrót do normalności branży hotelarskiej i jej ewentualne przetrwanie.
Tekst powstał przy współpracy z Polska Grupa Tekstylna.
Materiał partnera zewnętrznego