25, 10 i 3. Te liczby pomogą Ci zrozumieć, na czym polega problem z bawełną. Jeśli spojrzysz na wszystkie użytki rolne na świecie, uprawy bawełny stanowią tylko 3% z nich. Tymczasem na produkcję bawełny konwencjonalnej przypada aż 10% zużycia pestycydów. Oraz 25% zużycia środków owadobójczych.
Ta dysproporcja jest wręcz porażająca. Jeśli dodać do tego fakt, że do wyprodukowania 1 kg surowej bawełny potrzeba aż 29 000 litrów wody, łatwo zrozumieć, że coś tu poszło mocno nie tak. Całe szczęście w ostatnich latach plantatorzy zaczęli wyciągać z tego wnioski. Właśnie tak powstały uprawy bawełny organicznej. Ale o tym za chwilę.
Historia jeziora, którego nie ma
Dane liczbowe mogą wydawać się suche. Jednak ich wpływ na środowisko jest ponury i realny. Okolice upraw konwencjonalnej bawełny pustynnieją. Tereny te w zastraszającym tempie przestają być różnorodne biologicznie, gleba staje się jałowa.
Najbardziej drastycznym przykładem tego, jak uprawy zwykłej bawełny drenują środowisko, jest zmniejszenie powierzchni Jeziora Aralskiego. W latach 60. było to 4 co do wielkości jezioro świata. Uprawy bawełny spowodowały, że obecnie znajduje się ono na 18 miejscu, a jego wody zajmują zaledwie 10-20% pierwotnej powierzchni. Być może bardziej obrazowo zadziała fakt, że Aralsk, który niegdyś leżał nad jeziorem, znajduje się obecnie 100 km od jego brzegów.
Co gorsza, bawełna była traktowana jako źródło utrzymania wielu niewielkich gospodarstw rolnych na świecie. Ponieważ jej uprawy stały się tak wyniszczające, rolnicy stracili źródło utrzymania. Zarówno oni, jak i okoliczna ludność ulegali też masowym zatruciom pestycydami i silnymi środkami chemicznymi. Duże plantacje wykorzystywały z kolei do pracy na dzieci.
Czy plantatorom leżą na sercu zagadnienia ekologiczne?
I jak? Piękne tkaniny bawełniane nabrały nagle w Twoich oczach mrocznego charakteru? Czy plantatorzy patrzą na to tak samo? Trudno określić. Są to ludzie z różnych rejonów świata. Nie w każdym z nich panują te same standardy moralne. Choć im bliżej upraw, tym łatwiej dostrzec ich skutki dla środowiska.
Uprawa zwyczajnej bawełny w tym samym miejscu jest jednak z roku na rok mniej wydajna. Ponieważ okolica niszczeje, woda niezbędna do jej uprawy drożeje. A pozyskiwanie coraz to nowych pól jest kosztowne. Skoro konsumenci odwracają się od zwykłej bawełny, jej uprawa zwyczajnie przestaje być opłacalna. I całe szczęście.
Na czym polega uprawa bawełny organicznej?
Alternatywą jest bawełna organiczna. Czy to tylko modny chwyt reklamowy? Nie. Jest to surowiec pochodzący z certyfikowanych upraw. A certyfikat nie tak łatwo zdobyć.
Bawełna na takich polach rośnie bez szkodliwej ingerencji człowieka. Aby ograniczyć zużycie wody wykorzystuje się deszczówkę, a ziemia okładana jest słomą, co ogranicza jej odparowywanie. Do ochrony przed insektami używa się czosnku, obornika, kwasku cytrynowego. Pestycydy, sztuczne nawozy i wyzysk są tu całkowicie zabronione. Do tego ziemia musi przejść kilkuletni okres rekonwalescencji, nim będzie można uprawiać na niej organiczną bawełnę.
Jakie cechy mają materiały z bawełny ekologicznej?
Tkaniny i dzianiny z bawełny organicznej pozostają miłe w dotyku i przewiewne. Perfekcyjnie nadają się do szycia dowolnej odzieży, nawet ubranek dziecięcych. Nie uczulają, ponieważ nie mają czym. Otrzymujesz bawełnę w najczystszej możliwej postaci. Bez chemikaliów, zbieraną i przędzoną ręcznie, a do tego barwioną naturalnymi składnikami.
Czy warto kupować eko bawełnę?
Przypomnij sobie obrady sejmowe. Albo jeden z telewizyjnych teleturniejów. Co sprawia, że można w nim wygrać? Głosy. Kupując różne przedmioty, dajesz swój głos za konkretnym podejściem. A organiczna bawełna wygrywa z konwencjonalną na polu etyki, zdrowia i klimatu. W przedbiegach.
Coraz częściej można kupić ubrania z bawełny organicznej w sklepach. Jednak wciąż nie jest to trend powszechny. Jeśli więc chcesz mieć pewność, że nosisz tkaniny organiczne, zamów je w sklepie internetowym Textilhouse.pl i samodzielnie stwórz z nich coś w swoim guście.
Materiał partnera