Kolonie zimowe to jedna z pierwszych okazji dla dziecka, by spędzić przerwę semestralną z dala od domu i rodziców. Taki wyjazd może oznaczać stres dla malucha, dlatego warto się do niego odpowiednio przygotować. O czym pamiętać przed wyprawą na obóz narciarski?
Po pierwsze bezpieczeństwo
Zanim rozpoczniemy właściwe przygotowania, porozmawiajmy z naszym dzieckiem o bezpieczeństwie podczas wyjazdu. Upewnijmy się, że malec zna obowiązujące numery alarmowe i w razie potrzeby będzie w stanie wezwać pomoc. Do kontaktów w telefonie dziecka warto też dopisać numery opiekunów.
Przed czym przestrzec dziecko? Przede wszystkim maluch nie powinien pod żadnym pozorem oddalać się od reszty grupy. Warto ostrzec także przed unikaniem kontaktu z obcymi oraz stosowaniem się do nakazów opiekunów wyjazdu. Przypomnijmy także, że stok narciarski to nie miejsce do zabawy, a podczas zjazdów trzeba mieć oczy dookoła głowy. Pomówmy z dzieckiem także o tym, czy dobrze czuje się w gronie rówieśników, by podczas wyjazdu nie odczuwał z tego powodu żadnego dyskomfortu.
Ciepłe ubrania
Wysyłając dziecko na kolonie zimowe należy mieć na uwadze fakt, że w górach panują raczej mroźne warunki, dlatego należy przygotować dziecko na niskie temperatury. Pamiętajmy zarówno o ubraniach wyjściowych, na stok, jak i tych do chodzenia po ośrodku. Nie mamy pewności, czy budynek, w którym zorganizowano noclegi, będzie odpowiednio dogrzany, dlatego poza swetrem przyda się kilka par cieplejszych skarpet. A jak ubrać dziecko na narty? Ciepła kurtka i kombinezon w takiej sytuacji wydają się niezbędne. Pamiętajmy jednak by dobrać ubrania, które nie będą krępować ruchów młodego narciarza. Do tego przydadzą się także rękawiczki, szalik oraz czapka. Poza butami narciarskimi przydadzą się również zwykłe śniegowce.
Sprzęt narciarski
Wybierając się na zakupy sprzętu narciarskiego, skorzystajmy z pomocy specjalisty. Asystent w sklepie z pewnością pomoże dopasować rozmiar nart lub deski do naszego dziecka. Dla najmłodszych zaleca się zakup nart sięgających na wysokość pachy. Taki rozmiar będzie idealny do pierwszych przejazdów. Jeżeli nasz maluch jeździ już samodzielnie, sprzęt powinien sięgać do brody lub do wysokości oczu.
Przy okazji kupmy także ochraniacze – w końcu nie chcemy, by kolonia zimowa skończyła się dla dziecka masą siniaków. Przy zjazdach niezbędny jest kask. Pamiętajmy, by wybrane okrycie nie było zbyt luźne, inaczej podczas upadku kask może zsunąć się z głowy dziecka. Na stokach narciarskich często dokuczać może także intensywne słońce, dlatego zakup gogli także może okazać się konieczny.
Materiał partnera zewnętrznego