Nadchodzi duża reforma, która już w październiku 2022 postawi w stan gotowości spółki handlowe. Stan prawny, który funkcjonuje obecnie, uważany jest przez wielu specjalistów za nieco anachroniczny, ponieważ nie reaguje na rozmaite potrzeby organów spółek oraz nie dość dokładnie koresponduje z dyrektywami UE. Pozostawia także pewne luki prawne w kontekście postępującej informatyzacji życia, które wprawdzie są nieuniknione — ale konieczne do uzupełniania.
Co nowego zastaniemy w technologii obsługi spółek?
Na tym polu wydarzyć ma się sporo, bowiem zaistniała konieczność poprawienia standardów obsługi czynności wykonywanych na odległość. Trwają prace nad umożliwieniem zakładania spółek z ograniczoną odpowiedzialnością za pośrednictwem notariusza, co jest wymagane prawem, lecz bez fizycznej obecności w jego kancelarii. Nowe nadchodzi również w kontekście zwiększenia roli sądu rejestrowego, który obecnie niestety nie dysponuje odpowiednimi mechanizmami, aby np. obsługiwać należycie wierzycieli w procesie likwidacyjnym spółki.
Co ważne, obrót prawami udziałowymi ma stać się możliwy na odległość. Potrzeba wykonywania czynności w ramach zarządzania online to dziś codzienność, zwłaszcza w przypadku konsorcjów oraz holdingów funkcjonujących w kilku różnych państwach UE. Potrzeba do tego zaawansowanych narzędzi weryfikacji, które zapewnią absolutne bezpieczeństwo techniczne i prawne, nad czym pracuje sztab specjalistów z pogranicza świata handlu, prawa handlowego i oczywiście ekspertów IT. Ekspert w zakresie prawa spółek — dr Marcin Chomiuk z JDP prowadzi ważną misję polegającą na pogłębianiu wiedzy zainteresowanych podmiotów o informacje dotyczące zmian, jakie dotkną ich funkcjonowania.
Nowe kompetencje zarządów spółek i rad nadzorczych
Kolejne przesunięcie będzie miało miejsce w dotychczasowym układzie pomiędzy wspólnikami, zarządami i radami nadzorczymi. Wprowadzona zostaje dobrze znana w świecie anglosaskiego prawa handlowego zasada judgement rule, która modyfikuje stopień odpowiedzialności zarządów w procesie zarządzania spółką w kontekście między innymi podnoszenia konkurencyjności i podejmowania ryzyka handlowego na podstawie posiadanych analiz i informacji. W istocie czynności mogące zostać uznane za kontrowersyjne, lecz nie będące czynami zabronionymi, wprost wskazanymi w naszym systemie prawnym, jak np. defraudacja czy celowe szkodzenie interesom spółki, nie będą podstawą do ukarania zarządu, jeżeli w trakcie działania, które ostatecznie okazało się niewłaściwe, podejmował on decyzje na podstawie lojalność wobec spółki.
W ten sposób zmaleje odpowiedzialność zarządów w stosunku do spółek w ramach uzasadnionego ryzyka gospodarczego, ale z drugiej strony rady nadzorcze w proponowanym kształcie reformy zyskają nowe narzędzia kontroli spółki. Należy do nich korzystanie z porad niezależnych ekspertów w ramach wydatków spółki, a także powoływanie komitetów celowych, które będą omawiać konkretne gałęzie działalności spółki i bacznie im się przyglądać. Dotychczas osąd biznesowy bywał marginalizowany, co prowadziło do zbytniego poszerzenia kręgu czynności, których zarządy zaczęły unikać w obawie przed ingerencją sądów, a wylewanie dziecka z kąpielą zwłaszcza w sytuacjach, gdy liczy się ekspansywność spółki, szybkość działania i podejmowanie odważnych decyzji biznesowych, może zemścić się na jej kondycji.
Nadchodzące zmiany, o ile zostaną wprowadzone z uwzględnieniem opinii ekspertów oraz zostaną należycie skonsultowane i zsynchronizowane w ramach działania instytucji nadzorujących handel — mają szansę dostarczyć paliwa rodzimej gospodarce, uwalniając nieujawniony dotąd potencjał zdolnych przedsiębiorców.
Materiał partnera