W naszym życiu przychodzi niekiedy moment, w którym rozpatrujemy zakup lub przygarnięcie zwierzaka. Teoretycznie jesteśmy świadomi faktu, iż nie jest to prosta kwestia: wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i wymaga solidnego przygotowania. Zapominamy często o tym, że posiadanie pupila może przysparzać zwykłych, codziennych problemów. Mimo to, zwierzęcy przyjaciel może sprawić nam masę radości, wypełnić nasze serce i towarzyszyć nam podczas samotnych wieczorów. Jakie są zatem dobre i złe strony posiadania zwierzęcia?
Nie jesteśmy sami
To bardzo ważne, w szczególności dla osób, które czują się osamotnione z różnych powodów. Zwierzątko potrafi dotrzymać towarzystwa (każde na swój sposób). Z perspektywy człowieka, mamy wrażenie, że słucha i rozumie, gdy mówimy o swoich problemach, czy niepowodzeniach. Gdy potrzebujemy się przytulić, nasz kot, pies czy królik służą pomocą. Czujemy się potrzebni, a to daje nam siłę do działania. Poza tym, potwierdzono naukowo, że kontakt ze zwierzętami obniża poziom stresu, może także przyczynić się do procesu zdrowienia po niedawno przebytej chorobie.
Z drugiej jednak strony, zwierzę to osobna istota, która ma swoje potrzeby. Niekiedy może potrzebować naszej opieki, gdy my akurat nie będziemy mieli czasu, będziemy czymś zajęci. Musimy więc pamiętać o potrzebach naszego pupila, nie zaniedbywać go. Relacja z nim musi opierać się na trosce i odpowiedzialności z naszej strony. A tej jest dużo: w kwestii karmienia, leczenia czy nawet, wydawałoby się, banalnego wyprowadzenia zwierzaka na spacer.
Zwierzak najlepszym przyjacielem dziecka
Dzieci z domów, w których są zwierzęta już od najmłodszych lat uczą się empatii, wrażliwości na cudze potrzeby oraz odpowiedzialności za innych. Poprzez obcowanie ze zwierzęciem nasza pociecha ma szansę zrozumieć, że nie wolno go krzywdzić i trzeba pamiętać o tym, że ma potrzeby takie, jak człowiek – musi jeść, spać, chce od nas także zabawy, czułości i zainteresowania. Inną korzyścią jest fakt, że dziecko ma ciekawe zajęcie, nie spędza czasu przed komputerem – może bawić się ze swoim pupilem, zażywa ruchu, opiekuje się nim.
Mimo oczywistych korzyści, warto być uważnym i pamiętać, że niektóre zwierzęta (np. psy rasy Chow Chow) nie lubią dzieci i reagują nieco agresywnie na nachalność, próby wciągnięcia do zabawy. Ta sama reguła obowiązuje wśród kotów. Nawet przyjacielski i ospały Maine Coon może źle reagować na zaczepki małych domowników, a podrapanie przez kocura, który ma naturalnie silne i długie pazury do wędrówek w śniegu, może zakończyć się nie tylko brzydką blizną, ale i trwałym urazem do kotów. Dziecko musi więc bezwzględnie szanować granice, jakie stawiają nasi czworonożni przyjaciele, bawić się ze zwierzęciem tylko w obecności dorosłych i jak najszybciej się wycofać w jeśli przejawia ono znużenie, rozdrażnienie czy niepokój. W przypadku psów takim sygnałem będzie warczenie, u kotów – kładzenie uszu po sobie i nerwowe machanie ogonem. W pierwszej kolejności jednak zwierze będzie próbowało uciec, wycofać się z niekomfortowej dla niego sytuacji – a dziecko od najmłodszych lat powinno być uczone, że takie zachowanie wystarczy, żeby dać czworonogowi spokój. Pamiętajmy, że każdy pupil ma swój charakter i należy obserwować jego relację z dzieckiem, by uniknąć nieszczęśliwych następstw zbyt żywiołowych zabaw.
Należy też zadbać o to, aby zwierzak był zdrowy, nie miał pcheł ani robaków, aby nic nie zagrażało naszemu dziecku.
Zakup lub przygarnięcie zwierzątka musi być zawsze przemyślany i poprzedzony zaplanowaniem wszystkiego. Nie można zaprosić nowego mieszkańca do nieprzygotowanego domu. Musimy liczyć się z tym, że utrzymanie pupila to dość kosztowne przedsięwzięcie, nie wolno bowiem oszczędzać na pożywieniu czy opiece medycznej. Włożony trud w wychowanie i opiekę nad zwierzakiem na pewno się opłaci – odwdzięczy się miłością, będzie naszym wiernym towarzyszem. Postarajmy się zatem stworzyć dla niego jak najlepsze warunki.
IMI