Czy myśli o wymarzonej sylwetce spędzają ci sen z powiek, a spodnie z tygodnia na tydzień stają się coraz ciaśniejsze? Nie potrafisz zmotywować się do diety? A może próbujesz, ale twoje odchudzanie jest nieskuteczne? Wbrew pozorom to bardzo częste problemy. Większość osób, próbujących pozbyć się zbędnego tłuszczyku wpada w różnego rodzaju pułapki: jedzą zbyt mało, podjadają między posiłkami albo poddają się zbyt szybko. Najrozsądniejszym, a jednocześnie najskuteczniejszym sposobem, jest jednak wyeliminowanie z diety pewnych składników lub zwrócenie uwagi na ich ilość i jakość. Poniżej lista 6 produktów, które powinny albo zniknąć, albo zostać ograniczone w diecie. Niektóre z nich jednak da się „oswoić” i wprowadzić ich zdrowy zamiennik.
1. Białe pieczywo
Uwielbiane prawie przez wszystkich. Kto nie lubi świeżej, chrupiącej bułki z masłem? Niestety, ta niewinnie wyglądająca bułeczka potrafi mieć nawet 300 kalorii. Warto więc zamienić pieczywo na żytnie lub pełnoziarniste. Szybciej się nim nasycimy, a także nie zgłodniejemy gwałtownie i w krótkim czasie. Pieczywo warto łączyć z wartościowymi pastami, np. hummusem albo pastą z awokado.
2. Fast foody
Choć czasem pokusa zjedzenie w popularnej restauracji frytek i burgera czy wyskoczenia wieczorem na kebab jest bardzo silna, warto pamiętać, że jedzenie to jest jednym z najgorszego rodzaju posiłków, jakie możemy dostarczyć swojemu organizmowi. Fast foody są nie tylko bardzo kaloryczne, ale też zawierają olbrzymią ilość soli, która między innymi przyczynia się do chorób układu krążenia oraz zatrzymywaniu wody w organizmie, czego skutkiem jest opuchnięcie. Unikajmy smażonych przemysłowo frytek ze względu na akrylamid.
3. Czekolada
Zazwyczaj to ona, a raczej wszelkiego rodzaju słodycze stanowią główny problem na diecie. Po prostu lubimy słodkie, na rynku zaś jest bogata oferta najróżniejszych czekolad z pysznymi nadzieniami, batonów i ciastek. Ta uwielbiana przez nas przekąska jest jednak bardzo kaloryczna, a czekolady białe składające się głównie z tłuszczu i cukru i są bezwartościowe dla naszego organizmu. Najlepsze są czekolady z wysoką (ponad 80%) zawartością kakao, jednak z ich ilością w diecie też nie należy przesadzać. Aby zaspokoić chęć na słodkości raz na jakiś czas upieczmy ciasto albo zainwestujmy w dobrą czekoladę, np. z orzechami. Aby uniknąć gwałtownych wyrzutów insuliny połączmy łakocie z posiłkiem zamiast czynić z nich osobny deser. Zrezygnujmy z batonów, przemysłowych ciastek o długim składzie i cukrowych smarowideł.
4. Pierogi
To tradycyjne polskie danie niestety niewiele ma wspólnego z dietą i zdrowym odżywianiem. Nasze ulubione pierogi ruskie pochłaniane w dużych ilościach odłożą się w postaci nadprogramowych kilogramów. Zwłaszcza, jeśli jemy je w tradycyjny sposób, polane tłuszczem albo śmietaną z cukrem w wersji na słodko. Warto zachować umiar w delektowaniu się tym daniem, pilnujmy więc wielkości porcji.
5. Chipsy
O tym, że chipsy są niezdrowe, wiedzą nawet dzieci, mimo tego czasem trudno sobie odmówić tej przekąski. Nawet jeśli obiecujemy sobie, że zjemy tylko kilka sztuk, nawet nie wiemy kiedy opróżniamy paczkę do dna przy wieczornym oglądaniu filmów. Chipsy są bardzo kaloryczne i tak jak fast foody zawierają mnóstwo soli i tłuszczu. Najlepiej całkowicie wyeliminować je z diety albo zastąpić pieczonymi chipsami z jarmużu, buraków czy batatów. Z solą i oliwą potrafią smakować obłędnie.
6. Makarony
Kolejne danie uwielbiane niemal przez wszystkich i często goszczące na naszych stołach. Zazwyczaj pochłaniane w stanowczo zbyt dużych ilościach, podawane z tłustym śmietanowym sosem i żółtym serem. Warto być świadomym, że porcja makaronu z sosem może mieć nawet 600 kalorii. Zwłaszcza przy siedzącym trybie życia może być to zabójcze dla naszej sylwetki. Ponieważ całkowita rezygnacja z węglowodanów nie jest jednak ani zdrowa, ani korzystna, zastąpmy biały rozgotowany makaron tym pełnoziarnistym albo z pszenicy durum (np. w postaci spaghetti albo muszli do zapiekanek) i zamiast mięsa łączmy je z dużą ilością sezonowych warzyw i pomidorowym sosem.
Pamiętajmy, nie musimy całkiem rezygnować z ulubionych smaków. Nie wyrzucajmy także całych grup składników – potrzebujemy i węglowodanów, i tłuszczów. Zrezygnujmy jednak z wysokoprzetworzonych dań i zastąpmy je wartościowymi zamiennikami. No i pilnujmy wielkości porcji.
APR/DOP